-----------------
ŚRODA 1 MAJA
W Skałkach sakura
zensen
...płatki spadają tak łatwo
Radzę wam, wątłe pąki,
otwierajcie się z większą uwagą
Tu Fu (712-770) Patrząc na
kwiaty...
Marlenka - lat 5, Ula - lat 6,
zastanawiają się co zrobią z pieniędzmi, które dostały.
M - Kupimy mieszkanie
w Krakowie.
U - Ja nie chcę mieszkać w
Krakowie, mnie jest dobrze
tutaj.
M - To zbudujemy sobie
grobowiec.
U - Ale ja chcę leżeć koło
mamy.
M - Przecież tam są same
szkielety, dusza idzie do
nieba.
--------------------
CZWARTEK 2 MAJA
NA
STRAGANIE
Warzywa i owoce pod parasolem
a pani sprzedająca biega dookoła nich w deszczu.
Ja - Dzień dobry!
Pani - Dzień dobry!
J - Ale mógłby być
lepszy.
P - Oj, mógłby, mógłby
(mugby).
J - I wtedy człowiek nie
mókłby (mukby).
--------------------------
PONIEDZIAŁEK 6 MAJA
Na naszym parkingu wyrósł
mniszek pospolity. Szwedzi, u których znaczna część wyrazów to złożenia,
nazywają go maskros czyli róża robaków.
Jego imieniem nazwano też
dzieci, które wychowały się w zabetonowanym środowisku
a mimo to,
wyrosły na porządnych ludzi.
Gdy porównano je z
rówieśnikami, którzy nie dali sobie
rady w życiu, okazało się, że różni je tylko jedno:
dzieci te spotkały na swojej drodze osobę - babcię lub nauczyciela -
która naprawdę zatroszczyła się o nie i była dla nich wzorem.
Pozostałe nie znalazły nikogo takiego.
-------------------
SOBOTA 11 MAJA
Wróciły
jerzyki.
Znów polują na muchy, komary i
meszki.
Jeden ptak potrafi w ciągu doby
złowić nawet 20 tysięcy komarów.
Fot. Shutterstock.com
|
---------------------------
PONIEDZIAŁEK 13 MAJA
Przez wielkie szyby w drzwiach
i na balkonie widzę
drzewa. Ogromny dąb a za nim, aż
do lasu na Skałkach, aleja z klonów, wiązów, kasztanów, akacji i
topoli. Wszystko to jest przedłużeniem mojego mieszkania.
Ten opis miał być pochwałą
szkła, dzięki któremu mogę być jednocześnie wewnątrz i
na zewnątrz. Ponieważ jednak jego istotą jest przeźroczystość,
więc jak zawsze odesłało mnie daleko poza siebie.
Niezwykła to rzecz! Pojawiła się
sama, bo od niepamiętnych czasów szkło znajdywano obok wulkanów a kupcy feniccy tysiące lat
p.n.e. wypalili je ponoć przypadkiem w ognisku na pustyni. Ponieważ
wytapia się je z piasku, więc jest tak tanie, że flaszki
po piwie i wódce poniewierają się wszędzie, w lesie, nad Wilgą a
najwięcej na dachach garaży.
Ja też co jakiś czas wyrzucam
butelki i słoiki.
--------------------
WTOREK 14 MAJA
Mój podziw dla szkła był
wstępem do opisu materii całkowicie niewidocznej, która ma tylko dwa wymiary,
długość i szerokość. W istnienie czegoś takiego aż trudno uwierzyć.
Artykuł o jej odkryciu
był dwukrotnie odrzucony
przez Nature.
Po raz drugi odesłano go zaledwie kilka dni przed tym, jak autorom
przyznano nagrodę Nobla. Sposób w jaki otrzymali oni swój produkt,
redakcja uznała za żart: Przykleili taśmę Skotch do
bryłki grafitu. Następnie oderwali ją i do niej przykleili
inną. Powtarzali tę
czynność kilka tysięcy razy, aż na taśmie został płatek grafitu niewidoczny
dla oka.
Ta cienka warstwa
pojedynczych atomów
grafenu przypomina plaster miodu.
Elektrony poruszają się po niej 200 razy szybciej niż w krzemie. A więc tranzystory grafenowe
będą wiele razy szybsze od obecnych.
Jest on też
- 50 razy bardziej
wytrzymały niż stal!
- jest najlepszym przewodnikiem
ciepła
- nanorurka z garfenu
przewodzi prąd i ciepło tylko w jednym kierunku!
- przepuszcza wodę, ale
zatrzymuje gazy.
Możliwe będą filtry słonej
wody morskiej i lepsze baterie
- lek zapakowany w grafenowy
fuleren (kształt piłki) będzie stosowany tylko w tym miejscu, w którym
chcemy
- wstępnie stosuje się go do
oddzielenia komórek nowotworowych od zdrowych.
Pojawił się już grafenowy
atrament, czyli schematy przewodzące można
drukować na
elastycznych polimerach. Tablety będą zwijane w rulon jak
starodawne papirusowe zwoje:
Podobnych zgłoszeń patentowych jest kilka tysięcy a
w dodatku polskie firmy należą do najlepszych
producentów grafenu.
--------------------
WTOREK 21 MAJA
Pisząc
o
drukarce 3D przewidywałem, że kiedyś dzieci w szkole będą mogły
tworzyć zaprojektowane przez siebie żywe stworki. Tymczasem naprawdę wydrukowano
już ucho i czekoladę.
1- Mając skan ucha pacjenta, w
3D uzyskano dokładnie takie same jak jego chrząstki. Na tym
szkielecie
wyhodowano skórę pobraną od tej samej osoby.
2- Każdą substancję organiczną
można zmienić w proszek i użyć go w drukarce 3D. Jeśli
w kartridżach zamiast plastiku będzie żywność, to otrzymamy danie według dowolnego
programu. Ponieważ termin przydatności do spożycia tych sproszkowanych
ingrediencji wynosi 30 lat, więc trwają prace nad drukiem pizzy
dla kosmonautów. Udało się to już z czekoladą.
Gdy zamiast lodówki będziemy
mieć taką drukarkę w domu, proszki do niej wystarczy kupić raz na
kilkanaście lat. Oprócz potraw już znanych będą też nowe, bo
składanie ich z cieniutkich plasterków pozwala na kombinacje niezliczonej
ilości smaków.
Smacznego!
------------------
ŚRODA 22 MAJA
Nad Wilgą
między ogródkami jest wielkie bajoro. Na brzegu działkowcy
wysypują śmieci.
Stoi tam też drzewo, które
piorun rozłupał i podpalił.
Został tylko czarny kikut.
A stamtąd do Wawelu jest tylko 15 minut.
Po przeciwnej stronie, w
trzcinach samica łabędzia wysiaduje młode. Przy brzegu samiec strzeże rewiru.
Ptaki te są sobie dozgonnie wierne.
Jeszcze sto lat temu
w Polsce
było niewiele łabędzi. Dziś jest już 6 tysięcy par a
nad Bałtykiem zimuje ich aż 100 tysięcy.
Wiele razy widziałem lecący
nad Wisłą sznur łabędzi. Najpierw długo
człapią po wodzie i z trudem
się podrywają do lotu, ale gdy już rozprostują
dwumetrowe skrzydła,
w powietrzu słychać miarowy szum morskich fal.
--------------------
SOBOTA 25 MAJA
Oszczędność
(państwa) to tylko kryptonim przekazywania bogactwa i władzy w ręce
coraz mniejszej liczby ludzi.
wg Michała Kaleckiego
(1899-1970)
WIĘCEJ w j.ang.
---------------------------
PONIEDZIAŁEK 27 MAJA
Muzyka religijna Olivera
Messiaena jest pełna dysonansów. Nie bał się on nawet trytona
(interwału z trzech pełnych tonów) zakazanego w Średniowieczu
jako diabolus in musica. Mówił, że wszystkie dźwięki pochodzą
od Boga.
Kształcił kompozytorów,
którzy przydali muzyce wiele nowych brzmień, Bouleza, Xenakisa i
Stockhausena.
W roku 1953 po okresie
zagubienia, gdy nie wiedział dokąd zmierza, pokazał studentom
książkę z ilustracjami ptaków.
-Ptaki
są moimi
pierwszymi i największymi mistrzami. Miał już wtedy zapisane dziesiątki
transkrypcji ich śpiewu.
W
Réveil des Oiseaux
- Przebudzenie ptaków, śpiewają ich dziesiątki
a w pewnym momencie dwadzieścia razem tworzy polifoniczny chór o brzasku.
Klarnet w części solowej z
Kwartetu na koniec czasu,
odtwarza głos kosa i słowika.
Do końca życia w jego muzyce
był obecny śpiew ptaków. One zawsze
śpiewają w danej skali. Nie znają interwału oktawy. Linia ich melodii często przypomina
chorał gregoriański a rytmy są nieskończenie złożone i różnorodne.
Giotto di Bondone
|
Kazanie do ptaków
w pięciogodzinnej operze Messiaena Święty Franciszek z
Asyżu
trwa
ponad czterdzieści minut. Najważniejsza chwila to jednak
spotkanie Biedaczyny z aniołem
grającym na wioli. Zaczyna się parafrazą słów św.Tomasza z Akwinu:
muzyka wiedzie nas przed oblicze Boga gdy prawdy brak. Smyczki grają
niekończący się akord C-dur a fale Martenota melodię złożoną z
dziesięciu różnych tonów chromatycznej skali.
Na trzy miesiące przed
śmiercią Messiaen powiedział
-chcę, by ludzie wiedzieli,
że Bóg jest obecny wszędzie.
WIĘCEJ: Daniel Ross, Reszta
jest hałasem.
Słuchając dwudziestego wieku.
Spotkanie z Aniołem
Obecność Boga.
W tunelu ze śpiewu ptaka
otwiera się zamknięta brama.
T.
Tranströmer, Haiku
------------------
ŚRODA 29 MAJA
Czy nie za wiele mi, że
jestem?
Julian Tuwim, Lato
-------------------
PIĄTEK 31 MAJA
Kto przysłonił te księżyce nad dachami,
Mądrą głowę miał,
Chciał
by żony całowały się z mężami,
Nie wpadały, mój kochany, w szał.
Po
co biegniesz za księżycem w dal na łowy
Gdy masz
w domu kwiat?...
|
--------------------------
KONTAKT
CD czerwiec
|